Zapomniał, że jego Skoda Fabia to nie BMW E36. “Popis driftu zakończył na ogrodzeniu” (wideo)

Niektórzy miłośnicy dynamicznej jazdy „muszą” od czasu do czasu przejechać zakręt efektownym poślizgiem. Niestety, najczęściej robią to na drogach publicznych.

Zazwyczaj jest do tego potrzebne auto z napędem na tylną oś. Są też jednak tacy, którzy „upalają” w takim stylu swoje przednionapędówki, w odpowiedni sposób korzystając z hamulca ręcznego.

Młodziakowi z Golfa trójki zachciało się driftów. Szybko zakończył swoją zabawę na słupie (wideo)

Taki właśnie zamiar miał właściciel Skody Fabii, którą zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Było to jednak chyba jego pierwsze podejście do takiej jazdy.

Gość mocno przesadził z prędkością i chyba nie za bardzo wiedział co ma zrobić. Czeski hatchback, zamiast wejść „driftem” w zakręt, uderzył prosto w ogrodzenie ustawione tuż przy drodze.

Za kierownicą Volkswagena Caddy poczuł się jak drifter. Skończył “karierę” na ogrodzeniu (wideo)

Jego przejazd miał zaimponować znajomym, a niestety zakończył się poważnymi uszkodzeniami karoserii. Naprawa zniszczeń po takim uderzeniu z pewnością pochłonie sporo pieniędzy i czasu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hypo 🚘🔌 (@hypocarsuk)