Zagalopował się z tuningiem swojego Audi S5. Wcisnął gaz do dechy i “stała się jasność” (wideo)

Modyfikacja układu wydechowego i silnika pozwala na uzyskanie różnego rodzaju efektów. Strzały czy płomienie nie są już chyba czymś nadzwyczajnym.

Właściciel widocznego na załączonym nagraniu wideo Audi S5 postanowił zrobić coś bardziej „wyjątkowego”. Pracujący pod maską silnik 4.2 V8 został poddany tuningowi.

Cieszą się, bo hamowanie “wyglada efektownie”. Lepiej niech szybko podjadą do warsztatu (wideo)

Coś chyba jednak poszło nie tak. Gdy kierowca wcisnął gaz na postoju, z końcówek układu wydechowego zaczęły wydobywać się iskry. Najwidoczniej doszło do uszkodzenia katalizatorów.

Seryjne Audi S5 napędzane jest poprzez wolnossącą jednostkę 8-cylindrową. 4.2-litrowy motor generuje moc 354 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 440 niutonometrów.

Wcisnął gaz w ponad 1000-konnym Koenigseggu. Płomieniom z wydechu nie było końca (wideo)

Dzięki napędowi na wszystkie koła Quattro, auto jest w stanie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 5,1 sekundy. Prędkość maksymalna tego stylowego coupe została ograniczona elektronicznie do 250 km/h.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez AUDI (@audiiclub)