Śmieją się, gdy mówi o 1.4 TSI pod maską swojego SEAT-a Leona. “Pojechał 300 km/h” (wideo)

Jednostka napędowa o niewielkim litrażu nie musi oznaczać, że samochód należy do powolnych. Tuning daje możliwość znacznego podniesienia mocy kierowcom również takich aut.

Doskonałym przykładem jest SEAT Leon autora załączonego nagrania wideo. Pod maską tego egzemplarza pracuje turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1.4 litra.

W Passacie 1.5 TSI miał ambicje, żeby pokonać Forda Mustanga 5.0. “Robił wszystko” (wideo)

Jednostka TSI została poddana dość znacznym modyfikacjom. Nie wiemy ile dokładnie ma mocy, ale niektórym udaje się wycisnąć z niej nawet 600 koni mechanicznych.

Na filmie widzimy, że kierowca był w stanie rozpędzić się na autostradzie nawet do 300 km/h. A przynajmniej tyle pokazuje seryjny licznik. Faktyczna prędkość, zmierzona według GPS, może być nieco niższa.

Biały “Fabian” pędzi niemiecką autostradą. “Wycisnął wszystko z silniczka 1.2 TSI” (wideo)

Właściciel auta mocno zaryzykował, wyciągając przy takiej szybkości telefon z kieszeni i trzymając kierownicę tylko jedną ręką. Musiał się oczywiście popisać swoim osiągnięciem kolegom.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez 🚗💨 (@cars_s_dz_16)