Podczas jazdy samochodem nie możemy zapominać, że nie jesteśmy sami na drodze. Powinniśmy obserwować nasze otoczenie, co niestety dla niektórych okazuje się zbyt trudnym wyzwaniem.
Jednym z takich przykładów jest kierowca Audi R8 V10 Spyder, którego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Jadąc autostradą zapomniał, że istnieje coś takiego jak „martwy punkt”.
> Skoda ofiarą nieuwagi zawodowca z TIR-a. “Nie martwy punkt, tylko kierowca kiepski” (wideo)
Nie rozejrzał się wystarczająco dokładnie dookoła i po prostu postanowił zmienić pas ruchu. Niestety, wjechał bezpośrednio w bok Mercedesa SL AMG.
Sprawca kolizji stracił panowanie nad Audi i uderzył w samochód jadący przed nim. Auta zaczęły „tańczyć” na całej szerokości jezdni i poodbijały się od barierek.
Mamy nadzieję, że żadnemu uczestnikowi nic poważnego się nie stało. Kierowca Audi z pewnością zapamięta to do końca życia i od tej pory będzie jeździł ostrożnie.
Audi R8 V10 Spyder skrywa w komorze silnika wolnossącą jednostkę V10 o pojemności 5.2 litra. Na wszystkie cztery koła trafia moc 525 koni mechanicznych i moment obrotowy 530 niutonometrów.
> Starym BMW wjechał pod koła Range Rovera. W nowszym modelu już by tego nie zrobił (wideo)
Samochód ten, wyposażony w 7-stopniową przekładnię automatyczną, potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 4,1 sekundy. Prędkość maksymalna to natomiast 313 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie