Kierowca BMW nie odpuszcza nikomu. “Wolał przywalić w Bugatti niż wpuścić je na pas” (wideo)

Kierowcy nie zawsze są dla siebie uprzejmi i często możemy być też świadkami „cwaniactwa” ze strony niektórych. Niestety, na ulicach brakuje kultury.

Nagranie przedstawiające jedną z takich sytuacji dotarło do nas z Chin. Jest ono niezwykłe tylko ze względu na to, jakie auto brało udział w kolizji.

Ubezpieczyciel o mały włos nie dostał zawału. Złomem za kilka tys. zł celował w Bugatti (wideo)

Akcja miała miejsce na pasie zjazdowym z drogi szybkiego ruchu. Kierowcy grzecznie ustawiali się w kolejce do opuszczenia trasy, przez co utworzył się dość duży korek.

W pewnym momencie, na horyzoncie pojawił się kierowca Bugatti Veyrona, który próbował wjechać między auta. Wiele osób uznałoby to za „cwaniakowanie”, które często możemy zauważyć wśród osób posiadających drogie auta.

Mogłoby się wydawać, że właściciel Veyrona będzie uważał na swój wóz. Nie sądził chyba jednak, że kierowca BMW Serii 2 Gran Coupe również nie należy do osób, które łatwo ustępują.

W pewnym momencie doszło do kontaktu między dwoma autami. Jak widać na nagraniu, szkody, które pojawiły się na Bugatti będą naprawdę kosztowne.

Co więcej, jest to najprawdopodobniej jeden z zaledwie dwóch egzemplarzy wersji Grand Sport Vitesse L’Or Rouge. Świadczy o tym charakterystyczne malowanie karoserii.

Wstydliwa porażka parkingowego w Bugatti Veyronie. “Uszkodził auta warte miliony” (wideo)

Za napęd w Veyronie odpowiada poczwórnie turbodoładowany silnik W16 o pojemności 8.0 litrów. Na wszystkie cztery koła trafia moc 1200 koni mechanicznych, dzięki której przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 2,4 sekundy.