Pędząc z prędkością ponad 300 km/h na autostradzie, może Ci się wydawać że nie trafisz już na nikogo szybszego. Nie ma na drogach zbyt wielu aut, które są w stanie poruszać się tak sprawnie.
Podobne poczucie miał kierowca Forda GT, który rozbujał się swoim amerykańskim supersamochodem do 312 km/h. Śmiało zajął lewy pas ruchu, bo nie sądził, że ktoś będzie chciał go wyprzedzić.
> Na odchodne chciał się popisać efektownym driftem. Ford GT wylądował w krzakach (wideo)
W pewnym momencie zdębiał, gdy spojrzał w lusterko. Pojawił się tam fioletowy egzemplarz McLarena Senna, którego właściciel bez najmniejszego problemu wyprzedził Forda z prawej strony.
Musiał on pędzić z prędkością ponad 330 km/h, gdyż różnica była dość znaczna. Jak widać, nigdy nie możesz być pewny, że w pobliżu nie pojawi się jakiś „większy kozak”.
Za napęd w Fordzie GT odpowiada podwójnie turbodoładowany silnik V6 o pojemności 3.5 litra. Na tylną oś trafia moc 656 koni mechanicznych, dzięki której możemy rozpędzić się do 347 km/h. Oznacza to, że kierowca na nagraniu nawet nie wciskał gazu do dechy.
> Nieostrożna kobieta wjechała w bok McLarena Senna. “Ubezpieczyciel nadal płacze” (wideo)
W przypadku McLarena Senna mamy do czynienia z 4.0 litrowym V8. Podwójnie turbodoładowana jednostka generuje 800 koni mechanicznych i pozwala na osiągnięcie prędkości 335 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie