Chęć stworzenia „oryginalnego” contentu do sieci skłania niektórych autorów do naprawdę dziwnych zachowań. Załączone nagranie wideo jest jednym z takich właśnie przykładów.
Jego autor postanowił sprawdzić, jak wykonane jest najpopularniejsze Lamborghini w ofercie. W jego ręce wpadł żółty egzemplarz modelu Urus.
> Zaszalał Urusem na błocie i zniszczył alternator. “Na kablu” przejechał 25 km do domu (wideo)
Gość postanowił organoleptycznie sprawdzić, jak dużo elementów będzie w stanie rozmontować bez użycia narzędzi. Wiele części przymocowanych jest za pomocą klipsów, co ułatwiło mu zadanie.
Nie mamy pojęcia dlaczego tak brutalnie rozprawiono się z tym Urusem. Istnieje szansa, że trafił on do jednego z tunerów, który i tak rozkręciłby go na części, choć może w trochę bardziej elegancki sposób.
> Rosjanin jeszcze nie odczuwa potężnych sankcji. “Zmasakrował SUV-a od Lamborghini” (wideo)
Pod maską standardowego Lamborghini Urusa pracuje 4.0 litrowy silnik V8 o mocy 650 koni mechanicznych. Od niedawna, zwykły Urus został zastąpiony modelem z dopiskiem S i dodatkowo do oferty dołączyła odmiana Performante. Obie nowości generują teraz 666 koni mechanicznych.
Wyświetl ten post na Instagramie