Przemierzając ulice wielkich miast, od czasu do czasu możesz trafić na ekipę telewizyjną. W wielu przypadkach kręcone są ujęcia, które później pojawią się w serwisie informacyjnym.
W sieci możesz znaleźć mnóstwo tego typu fragmentów, na których wydarzyły się niespodziewane rzeczy. Najczęściej są to pijani przechodnie, którzy próbują się „popisać” pojawiając się w kadrze kamery.
> Mercedesem AMG “palił laczka” przed kamerą. Koszmarne zakończenie głupiej “zabawy” (wideo)
Tym razem w takiej sytuacji znalazł się właściciel Dodge’a Chargera w wersji Hellcat. Gdy zauważył, że kamera obejmuje również jego auto, po prostu nie mógł się powstrzymać.
Wcisnął jednocześnie gaz i hamulec i skorzystał z 6.2 litrowego silnika V8 o mocy 717 koni mechanicznych. Reporterka po chwili usłyszała głośny hałas i zauważyła sporo białego dymu.
> Ma Ferrari warte 8 mln zł, ale go nie oszczędza. Spalił gumę przed kamerami spotterów (wideo)
Mimo tego, że w danym momencie akurat nie nagrywano materiału, kierowca i tak stał się „hitem internetu”. I najprawdopodobniej tylko o to mu chodziło.
Wyświetl ten post na Instagramie