Mercedes-AMG One to samochód, na który klienci czekają już naprawdę długo. W sierpniu 2022 roku Niemcy pochwalili się, że nareszcie rozpoczęli ręczne składanie 275 egzemplarzy.
Niestety, nie wszyscy otrzymają swoje auto w najbliższym czasie. Z Wielkiej Brytanii napłynęły do nas właśnie zdjęcia Mercedesa-AMG One, który spłonął doszczętnie podczas transportu z fabryki.
> Rozpoczęto ręczne składanie Mercedesów-AMG One. Klienci czekają na niego już prawie pięć lat
Niestety nie znamy jeszcze przyczyn pojawienia się ognia. Auto nie poruszało się oczywiście wtedy o własnych siłach. Stało wyłączone na platformie lawety, która go przewoziła.

Taki rozwój wydarzeń szokuje tym bardziej. Wyobraźmy sobie, że dochodzi do tego w garażu wypełnionym równie rzadkimi samochodami, bo przecież głównie kolekcjonerzy mogli sobie pozwolić na zakup Mercedesa-AMG One.
W skrócie jest to „wyścigówka” z homologacją drogową. Napędza ją turbodoładowany silnik V6 o pojemności 1.6 litra, który zaczerpnięto bezpośrednio z bolidu Formuły 1.

Działa on w układzie hybrydowym, dzięki czemu kierowca ma do dyspozycji moc 1063 koni mechanicznych. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 2,9 sekundy, a od 0 do 300 km/h 15,6 sekundy. Prędkość maksymalna to 352 km/h.
Każdy z 275 klientów musiał zapłacić za swój egzemplarz co najmniej 13 000 000 złotych netto. Kupując Mercedesa-AMG One, dodatkowo otrzymywałeś możliwość zamówienia jeszcze jednego wyjątkowego auta.

Mowa o Mercedesie-AMG GT Black Series, dostępnym w specjalnym malowaniu. Przy cenie 13 milionów złotych, samochód kosztujący około 2 milionów złotych można było potraktować jako „opcję wyposażenia”.
Mamy nadzieję, że producent przeprowadzi odpowiednie śledztwo i ustali przyczynę zapłonu. Warto by było uchronić pozostałych klientów przed wystąpieniem takiego zagrożenia.

> Porównali Mercedesa-AMG One i Black Series. 730-konne coupe zostało daleko w tyle (wideo)
Całkiem niedawno Mercedes-AMG świętował na Nurburgringu. Kierowcy wyścigowemu udało się osiągnąć rekordowy czas okrążenia dla seryjnie produkowanego samochodu. Ponad 20 kilometrów pokonał w 6 minut i 35 sekund.