Gdy nasz samochód weźmie udział w stłuczce lub ulegnie poważniejszemu wypadkowi, często da się go jeszcze naprawić. Serwisy blacharsko-lakiernicze tylko czekają na tego typu zlecenia.
W niektórych przypadkach naprawa może niestety wpływać na bezpieczeństwo dalszych podróży. Szczególnie wtedy, gdy uszkodzeniu uległy kluczowe elementy konstrukcyjne.
> “Tona szpachli” na błotniku to dla Ciebie dramat? On zrobił to jeszcze bardziej brutalnie (wideo)
Są też jednak tacy „magicy”, którzy się tym nie przejmują i podejmują takie wyzwania. W sieci czasami można zobaczyć ogłoszenia z autami niby „bezwypadkowymi”, które w rzeczywistości brały udział w poważnych wypadkach.
Może się wydawać, że dla bohatera załączonego nagrania wideo, nie ma rzeczy niemożliwych. Gość postanowił przeprowadzić rekonstrukcję dachu, na który coś wcześniej spadło.
> BMW M5 Competition z toną szpachli i pianki montażowej. Ktoś się nieźle postarał (wideo)
Technika, jakiej użył sprawia, że włosy się jeżą na głowie. Odciął on oryginalne blachy i w jej miejscu wykonał zbrojenie, które zalał betonem. Mamy nadzieję, że taki „samochód” nie wyjedzie nigdy na drogi.
Wyświetl ten post na Instagramie