Wielu właścicieli najdroższych samochodów na świecie zazwyczaj trzyma je pod kocem i traktuje jako inwestycję. Niezbyt często korzystając z ich potencjału.
Organizowane są jednak też eventy, na które chętnie przyjeżdżają posiadacze takich aut. Jednym z przykładów są imprezy Supercar Owners Circle.
W 2022 roku odbyło się kolejne ze spotkań w Chorwacji. Pojawiło się tam naprawdę sporo aut wartych setki milionów złotych. Nie wszystkim udało się niestety wrócić cało do domu.
Jednym z ciekawszych aut było Pagani Huayra R. Jest to samochód, który nie posiada homologacji drogowej i jest przeznaczony jedynie do jazdy po torze wyścigowym.
Właściciel tego Pagani postanowił jednak zaryzykować i przejechać się jedną z tras po drogach publicznych. W pewnym momencie musiało mu się zrobić „gorąco” gdy zauważył nadjeżdżający z naprzeciwka radiowóz.
Wydaje się, jakby specjalnie w tym momencie wyłączył swój głośny silnik. Być może miał nadzieję, że w ten sposób uśpi czujność funkcjonariuszy, którzy pomyślą, że to jakieś „ekologiczne” auto elektryczne.
Tak odpala Pagani Huayra R “na zimno”. “Długo jak w Maluchu, ale aż kamerą zatrzęsło” (wideo)
Pagani Huayra R napędzana jest 850-konnym silnikiem V12. Produkcję ograniczono do 30 egzemplarzy i każdy z nich kosztował co najmniej 12 000 000 złotych netto.
Wyświetl ten post na Instagramie