Podczas jazdy samochodem możemy mieć do czynienia z sytuacjami, których nigdy w życiu byśmy się nie spodziewali. Gdyby nie nagranie z wideorejestratora, nikt by nam w to nie uwierzył.
Załączony klip przestawia kolejne tego typu zdarzenie, tym razem miało to miejsce w Warszawie. Podobnie jak autor nagrania, nie przewidzielibyśmy tego, co się tam wydarzyło.
> Wjechał na trasę pod prąd i spowodował kolizję. “Zwiał, bo auto nie miało ważnego OC” (wideo)
Kierowca poruszał się lewym pasem dwupasmówki. Ruch na drodze nie był zbyt duży i nic nie zwiastowało tego, że za chwilę wydarzy się coś dramatycznego.
Nagle, w momencie dojeżdżania do pasa wjazdowego na trasę, naszym oczom ukazuje się biały Fiat Seicento. Właściciel włoskiego samochodu wyskoczył nagle z prawej strony i postanowił skręcić w lewo, pod prąd.
Tego zderzenia nie dało się już niestety uniknąć. Czas na jakąkolwiek reakcję był zbyt krótki. Mamy tylko nadzieję, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Wyświetl ten post na Instagramie