Każdego dnia, na drogach na całym świecie dochodzi do licznych kolizji i wypadków. Wszyscy jesteśmy ludźmi, i zdarza się nam zatem popełnianie błędów.
Są jednak też tacy kierowcy, którzy za nic w świecie nie potrafią się do pomyłki przyznać. Nawet jeśli ich wina jest ewidentna, to zapierają się nogami i rękami.
> Nie chciał czekać, więc wyskoczył na czołówkę z autobusem. “Lać pasem, aż się nauczy” (wideo)
W takich sytuacjach przydaje się oczywiście nagranie z wideorejestratora. Dzięki niemu z łatwością rozstrzygniemy sprawę i policjanci będą mieli łatwiejsze zadanie ze wskazaniem osoby, którą należy ukarać.
Właśnie z takim zdarzeniem mamy do czynienia na załączonym nagraniu wideo. Kierowca Hyundaia trochę przesadził z prędkością wjeżdżając na rondo.
Auto złapało podsterowność i nie było w stanie zmieścić się w swoim pasie. Ostatecznie doszło do zderzenia czołowego, w którym na szczęście nikt nie ucierpiał.
> Dzięki refleksowi uniknął czołówki. Zawrócił by “pogadać” z kierowcą. “Darek spokojnie!” (wideo)
Sprawca zaczął się zachowywać dziwnie i mogłoby się wydawać, jakby uważał że nie popełnił żadnego błędu. Jego wina jest tutaj ewidentna i zapewne kierowca poniesie konsekwencje.
Wyświetl ten post na Instagramie