Właściciele sportowych samochodów, szczególnie tych egzotycznych, często bywają „podpuszczani” przez innych kierowców na mieście. Zazwyczaj przez posiadaczy dużo słabszych aut.
Nikt nie wie co i komu chcą oni udowodnić. Bardzo możliwe, że swoim zachowaniem chcą sprowokować do wciśnięcia gazu do dechy tylko po to, żeby zobaczyć dane auto w akcji.
> Starą Astrą po tuningu “rzucił się” na Forda. Gość z Mustanga tylko spojrzał z politowaniem (wideo)
Na załączonym nagraniu wideo możesz zobaczyć dokładnie taką sytuację. W kadrze widzimy białe Lamborghini Aventador, którego kierowca nie spodziewa się, że za chwilę wydarzy się coś ekscytującego.
Jeszcze wtedy nie wiedział, że został już „namierzony” przez kierowcę Daewoo Tico. Ten mistrz kierownicy zamierza spuścić mu łomot w wyścigu spod świateł.
> Nie przepuścił okazji wyścigu z najmocniejszym 911. SVJ poszedł spod świateł jak szalony (wideo)
Gdy tylko na sygnalizatorze pojawił się sygnał zielony, szalone Tico wyskoczyło do przodu zyskując przewagę. Właściciel 700-konnego Lamborghini został wzięty „z zaskoczenia” przez wóz o mocy 41 koni mechanicznych.
Wyświetl ten post na Instagramie