Depnął do dechy w wyjątkowym Ferrari 360 CS. Nie opanował 425 KM i napędu na tył (wideo)

Jazda z nadmierną prędkością, szczególnie po mieście, może mieć bardzo poważne konsekwencje. I nie mówimy tutaj o złapaniu przez policjanta, który wypisze nam duży mandat.

Wystarczy jeden drobny błąd za kółkiem, aby stracić panowanie nad wozem. Przekonał się o tym właściciel dość leciwego już Ferrari 360 w wydaniu Challenge Stradale.

Kierowca stracił panowanie nad włoskim supersamochodem. Auto wpadło w poślizg i zaczęło kierować się w stronę stojącego w kolejce SUV-a. Niestety, nie udało się już wyhamować i doszło do zderzenia.

Oto Ferrari Roma Spider (2023) oficjalnie. 620 KM V8 i 320 km/h z wiatrem we włosach (wideo)

W kolizji wzięły udział łącznie trzy pojazdy, gdyż oberwało dodatkowo Subaru poruszające się powoli tuż obok Nissana. Na szczęście, żadnemu uczestnikowi nic poważnego się nie stało.

Ferrari 360 Challenge Stradale produkowano w latach 2003-2005. Za napęd odpowiada tam jednostka V8 o pojemności 3.6 litra, która generuje moc 425 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 373 niutonometry.

Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi 4,1 sekundy, a prędkość maksymalna to równe 300 km/h. Auto charakteryzuje się naprawdę rasowym brzmieniem silnika.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez 9News Melbourne (@9newsmelbourne)

Mamy też ujęcie z innej perspektywy.