“Panicz” z Porsche 911 uznał, że nie będzie się ciągnął za Hondą. “Matko, co za wstyd” (wideo)

Wsiadając za kierownicę mocniejszego auta, niektórzy kierowcy przestawiają się od razu w „tryb wyścigowy”. Wydaje im się, że non-stop muszą wykorzystywać pełny potencjał.

Oczywiście, nie zawsze kończy się to dobrze. Często zdarza się tak, że osoby te później mocno żałują swojej decyzji. Z pewnością tak samo było w przypadku pokazanym na załączonym nagraniu wideo.

Stracił panowanie nad lawetą wioząc do klienta nowe Porsche 911. “Gacie do zmiany” (wideo)

Widzimy na nim Hondę Jazz jadącą dwupasmowym wjazdem na drogę szybkiego ruchu. W pewnej chwili, tuż za nią pojawia się kierowca Porsche 911 generacji 992.

Uznał on, że nie będzie się „ciągnął” za starym japońskim wozem. Zauważył wolny pas z prawej strony i wcisnął gaz w podłogę. Najwidoczniej wcześniej uśpił systemy stabilizacji jazdy i o tym zapomniał.

Porsche wpadło w poślizg, z którego kierowca nie był już go w stanie wyprowadzić. Samochód odbił się od barierek, które pozostawiły na karoserii sporo zniszczeń.

Nie mógł opanować Porsche 911 Turbo S na starcie. 1000 KM dało mu się we znaki (wideo)

Nie mamy pewności jaki jest to wariant 911. Zapewne napędza go 3.0 litrowy bokser 6-cylindrowy, ale jego moc może wynosić 385, 450 lub 480 koni mechanicznych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Inside Motors (@inside_motors)