Wybierając się do Monako możesz się spodziewać, że spotkasz tam mnóstwo naprawdę wyjątkowych samochodów. Miejsce to jest jednym z rajów dla spotterów egzotycznych aut.
Wielu właścicieli parkuje swoje „perełki” na parkingu pod słynnym kasynem. Możesz być niemal pewny, że jeśli tam pójdziesz, to będziesz miał na czym zawiesić oko.
> Takiego auta w Monako jeszcze nie widzieli. Gość wsiadł do niego jak do statku kosmitów (wideo)
Tuż obok znajduje się również popularny Hotel De Paris, pod którym również często stoją samochody warte miliony złotych. No po prostu, „czuć tam piniondz”.
Jakież musiało być zdziwienie parkingowych, gdy nagle usłyszeli klekot wysokoprężnych silników dobiegający z oddali. Na horyzoncie pojawiło się dwóch Polaków, którzy wybrali się na przejażdżkę swoimi „klasykami”.
Topowe miejsca pod Kasynem w Monako zostały zajęte przez Mercedesa S123, czyli „Beczkę” kombi, oraz Volkswagena Passata B2. Polacy dumnie stanęli między Porsche, Astonem Martinem i Ferrari.
> Facet pomógł kierowcy w zaparkowaniu Bugatti Veyrona. W zamian dostał jagodziankę (wideo)
Internauci komentujący nagranie szczególnie doceniają „delikatność”, z jaką kierowca Passata otworzył drzwi. Dobrze, że akurat obok stał solidny Mercedes, a nie jakieś „plastikowe” Ferrari.