Aston Martin Valkyrie to jeden z najbardziej wyczekiwanych modeli tego brytyjskiego producenta. Kilka egzemplarzy trafiło już do pierwszych klientów.
Niedawno mogli ten samochód sprawdzić również nieliczni dziennikarze. Auto oddano im do dyspozycji na torze wyścigowym F1 w Bahrajnie.
> Zabezpieczyli folią PPF Aston Martina Valkyrie. “Liczba detali przeraża detailingowców” (wideo)
Miejsce wręcz idealne, gdyż można powiedzieć że Aston Martin Valkyrie to prawdziwa wyścigówka z homologacją drogową. Za napęd odpowiada tam układ hybrydowy.
Jego głównym elementem jest benzynowy silnik V12 o pojemności 6.5 litra. Wspólnie z jednostką elektryczną generują one 1155 koni mechanicznych i 900 niutonometrów momentu obrotowego.

Zaawansowana aerodynamika i niska masa wynosząca zaledwie 1270 kilogramów sprawiają, że jest to kosmicznie szybki samochód. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 2,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 355 km/h.
Nawet tak doświadczony kierowca jak Chris Harris czuje wielki respekt do tego wozu. Jak sam przyznaje, jazda tym autem po drogach publicznych może być dość uciążliwa.
> Ponad 1100-konny Aston Martin Valkyrie czeka na odbiór. Ktoś się postarał przy konfiguracji
Aston Martin zamierza wyprodukować 150 aut z nadwoziem zamkniętym, oraz 85 w wersji Spider. Ze zdobyciem klientów nie mieli oczywiście żadnego problemu, nawet pomimo ceny wynoszącej około 12 milionów złotych.