Pod maskę swojego Rolls-Royce Phantoma wstawił silnik z Toyoty. Teraz ma 700 KM (wideo)

Modyfikacje polegające na wymianie w samochodzie silnika na zupełnie inny nie są zbyt popularną praktyką wśród tunerów. Takie zabiegi stosuje się dość rzadko.

Podobnie niestandardowe jest stosowanie modyfikacji w autach marek takich jak Rolls-Royce. Niewielu może sobie na te samochody pozwolić i zazwyczaj nie są to osoby interesujące się tuningiem.

Niewielu by się na to odważyło. Tak przyspiesza i brzmi Rolls-Royce Cullinan po tuningu (wideo)

Na załączonym nagraniu wideo zobaczysz jednak duże odstępstwo od tej reguły. Ktoś kupił Rolls-Royce’a Phantoma siódmej generacji i wyrzucił spod maski 6.75 litrowy silnik V12.

W komorze udało się zamontować legendarny japoński motor uwielbiany przez tunerów. Tak, jest to podwójnie doładowany 6-cylindrowy silnik o oznaczeniu 2JZ, którego możesz kojarzyć chociażby z Toyoty Supra. Tutaj generuje on 700 koni mechanicznych.

Trzeba przyznać, że zdecydowanie się na tego typu zmiany wymaga sporo finezji. Brzmienie sześciu cylindrów niezbyt chyba jednak pasuje do tej ogromnej limuzyny.