Zachowanie niektórych kierowców może się nam wydawać bardzo dziwne. Zdarza się również tak, że nawet przy niskich prędkościach, podczas manewrowania na parkingu, potrafią oni coś „wywinąć”.
Dokładnie tak samo wyglądało to w sytuacji uwiecznionej przez kamerę monitoringu. Kierowca minivana próbował zaparkować na prostopadłym miejscu pod jednym ze sklepów.
> Parkingowy miał tylko przestawić Lamborghini. “Spowodował kolizję i się z tego śmiał” (wideo)
Coś jednak poszło nie tak i najwidoczniej zapomniał gdzie znajduje się hamulec. Zamiast się zatrzymać, jego auto zaczęło jechać dalej przy skręconych kołach.
Na szczęście zauważył to właściciel Nissana 370Z, który stał obok. W ostatniej chwili wrzucił bieg i odjechał do przodu. Gdyby tego nie zrobił, sportowy japoński wóz zostałby uszkodzony.
> Jak Herkules zatrzymał staczającego się Seata Ibizę. Zapobiegł kolizji na parkingu (wideo)
Tak wielkiego szczęścia nie miał niestety kierowca stojący tuż obok. To właśnie na jego aucie zatrzymał się „nieogarnięty” sprawca całego zamieszania. Mamy tylko nadzieję, że nikomu nic się nie stało.
Wyświetl ten post na Instagramie