Na drogach od czasu do czasu zdarzają się bardzo dziwne sytuacje. Oglądając ich przebieg trudno nam uwierzyć w to, co nawywijała osoba siedząca za kółkiem danego auta.
Tym razem nie jest inaczej. Kierowca białego Volkswagena Tiguana chyba nie do końca „ogarniał” to, co dzieje się dookoła. Poskutkowało to niestety groźnie wyglądającą kolizją.
> Chciał bokiem wjechać na rondo, ale mu nie “pykło”. Skosił krzaki swoją G-Klasą AMG (wideo)
Niemiecki SUV poruszał się po jednej z wielopasmowych dróg. Nagle ruch dość mocno zwolnił, gdyż samochody zbliżały się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną.
Kierowca Tiguana miał jednak nieco inne plany, niż hamowanie razem z nimi. Najpierw bez kierunkowskazu zmienił pas ruchu i zajechał drogę jednemu z kierowców.
> Zamiast zahamować, wyprzedził Volkswagena pasem zieleni. “To się nazywa ecodriving” (wideo)
Następnie, nadal nie wciskając hamulca, wjechał w krzaki oddzielające jezdnię i uderzył prosto w latarnię. Trudno uwierzyć, że można doprowadzić do czegoś takiego. Mamy nadzieję, że nikomu nic poważnego się nie stało.