Platformy społecznościowe przepełnione są różnego rodzaju treścią. Wiele osób chce zostać „gwiazdą internetu” i postanawia wrzucać do sieci dosłownie wszystko.
Mogłoby się wydawać, że nakręcenie krótkiego klipu nie jest niczym trudnym i niebezpiecznym. Zależy to jednak od tego, w jakich okolicznościach to robimy.
> Tiktoker parkuje swoje BMW gdzie popadnie. “To nie mandat, tylko opłata za parking VIP” (wideo)
Bohater załączonego nagrania wideo chciał coś nagrać podczas jazdy samochodem. Poprosił kolegę, żeby wziął telefon i skierował obiektyw w jego stronę.
Niestety, wystarczyło żeby kierowca tylko na chwilę odwrócił wzrok od drogi. Nie zdołał on zauważyć, że ktoś jadący przed nim nagle się zatrzymał. Możesz się już domyślać, jak się to skończyło.
> Zarobił kasę na YouTube i kupił za nią nowego Huracana STO. Już zdążył go skasować (wideo)
Mamy nadzieję, że w kolizji nikt nie ucierpiał i że poduszki powietrzne spełniły swoją rolę. Nieostrożny kierowca „tiktoker” ma teraz nauczkę, żeby nie robić tego podczas jazdy.
Wyświetl ten post na Instagramie