Białym Lamborghini “spalił laczka” na środku drogi. “Wypożyczył, to mu nie szkoda” (wideo)

Od czasu do czasu możemy niestety trafić na kierowców, którzy traktują drogi publiczne jak tor wyścigowy. Nie zwracają uwagi na innych uczestników ruchu.

Na załączonym nagraniu wideo zobaczysz jeden z takich przykładów. Kierowca Lamborghini Huracana Spyder postanowił się trochę „zabawić” na jednym ze skrzyżowań w mieście.

Dziadka poniosło w Mercedesie AMG bez dachu. “Totalnie zgłupiał na skrzyżowaniu” (wideo)

Znudziła mu się już spokojna i przepisowa jazda, więc stwierdził, że zapewni sobie trochę rozrywki. Wyłączył systemy stabilizacji jazdy i wcisnął gaz.

Po chwili na skrzyżowaniu zrobiło się biało od dymu ze spalonych opon. Kierowca zakręcił na środku skrzyżowania bączka i nie zwracał uwagi na to, że w pobliżu znajdują się inne samochody.

Huracan napędzany jest wolnossącym silnikiem V10 o pojemności 5.2 litra. W zależności od wariantu motor ten generuje od 580 do 640 koni mechanicznych.

Zakręcił bączka na środku skrzyżowania. 750-konne Lamborghini pokazało co potrafi (wideo)

W komentarzach pod nagraniem pojawiły się głosy, że auto mogło pochodzić z wypożyczalni. Wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby ktoś w ten sposób postanowił potraktować nie swój samochód.

@dani_rjaa

#drifting #fypシ #foryoupage #foryoupage #foryou #viralvideo

♬ original sound – Dani™