Zimą zasięg w jego Tesli spada lawinowo. “Nie dał rady dojechać nawet do ładowarki” (wideo)

Wśród miłośników motoryzacji możesz spotkać osoby, którym nie przeszkadzają auta elektryczne, oraz takie, którzy wręcz nie mogą na nie patrzeć. Toczy się między nimi ciężka „wojna” na argumenty.

Najczęściej przedstawianą wadą aut bezemisyjnych jest oczywiście ich zasięg w trasie. Dodatkowo, topnieje on w oczach w momencie, w którym użytkujemy nasz samochód w niekorzystnych warunkach pogodowych, czyli na przykład zimą.

Przy niskich temperaturach, łączny zasięg może się zmniejszyć nawet o kilkadziesiąt procent. Właściciel Tesli Model S, którą zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, chyba został tym „zaskoczony”.

Nowy elektryczny SUV w Polsce. Ssangyong Torres EVX kosztuje 189 900 zł

Dziwi fakt, że ktoś nie zwracał uwagi na wskazania komputera pokładowego i dalej próbował jechać. Tak czy siak, w końcu zabrakło prądu i auto stanęło.

Postanowiono wezwać kolegę z dostawczakiem, na którym przywiózł generator prądotwórczy. Jesteśmy ciekawi, jak długo panowie musieli czekać na poboczu, aż Tesla naładuje się do poziomu, który pozwoli jej dojechać na Supercharger.