Bardzo możliwe, że wsiadając do windy miewasz czasami „czarne myśli”. Zastanawiasz się, czy dźwig nie ulegnie uszkodzeniu, lub czy nie zatrzaśniesz się między piętrami.
Złe przeczucia sprawdziły się pracownikowi jednego z salonów oferującego auta luksusowe w Palm Beach na Florydzie. Jego zadaniem było przeprowadzenie Ferrari Romy wielką windą dla samochodów.
> Wybrał się na wakacje do Włoch swoim Ferrari. Zaklinował się już w drodze do hotelu (wideo)
Niestety, po wjechaniu do niej, urządzenie uległo awarii i auto po prostu spadło. Strażacy mordowali się ponad 4 godziny, żeby wyciągnąć włoski supersamochód z szybu windy.

Trzeba było użyć naprawdę ciężkiego sprzętu, żeby się z tym uporać. Wcześniej należało jeszcze odciąć zasilanie elektryczne w budynku, gdyż doszło do wycieku paliwa z Ferrari.
Ferrari Roma to jeden z modeli GT marki z Maranello. Napędza go podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 3.9 litra, który generuje moc 620 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 760 niutonometrów.


> Ferrari Roma wbiło się w barierki energochłonne w Warszawie. “Wyciągali je prawie 3 godziny”
Potencjał ten trafia wyłącznie na tylne koła, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 3,4 sekundy. Prędkość maksymalna tego modelu to ponad 320 km/h. Cena podstawowego egzemplarza startuje od około 1 miliona złotych.