Na fragmentach niemieckich autostrad, gdzie nie obowiązuje żadne ograniczenie prędkości, można być świadkiem bardzo różnych sytuacji. Rzadko są one widywane w innych miejscach na świecie.
Kierowcy pędzą z taką prędkością, na jaką pozwala im jednostka napędowa, którą dysponują. Gaz trzymany jest w podłodze praktycznie bez przerwy.
> Pędził BMW 230 km/h i TIR zajechał mu drogę. Cud, że żyje. “Następnym razem jedź 250” (wideo)
Panuje tam również nieco inna kultura i kierowcy wiedzą, że lewy pas służy głównie do wyprzedzania. Zawsze jednak, nawet pędząc z prędkością maksymalną, warto spoglądać w lusterka.
Zawsze może się trafić bowiem ktoś szybszy, kogo zablokujemy. I to nawet przy prędkościach rzędu 250 km/h. Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia na załączonym nagraniu wideo.
> “Ślepy” Golfiarz nie pozwolił Hondziarzowi na rekord. Awaryjne hamowanie z 200 km/h (wideo)
Kierowca Audi A6 C7 3.0 TDI trafił na autobahn na Golfa GTI jadącego swoim v-maxem. Właściciel samochodu z Ingolstadt był wnerwiony, że musi na chwilę zwolnić z 262 do 261 km/h, aby Golfik zjechał na prawo.
Wyświetl ten post na Instagramie