Nie tylko właściciele aut „sportowych” próbują zwiększać moc silnika pod maską swojego samochodu. Takie zabiegi przeprowadzają również posiadacze innego rodzaju pojazdów.
Jednym z przykładów może być Land Rover Defender pierwszej generacji, którego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Ta wielka terenówka już dawno zapomniała, co to znaczy „seryjna moc”.
> Właściciel tego Defendera ma gdzieś offroad. Z nowym wydechem robi terror na mieście (wideo)
Niestety, nie wiemy jaki dokładnie motor siedzi pod jej maską. Słyszymy, że mamy do czynienia z ośmiocylindrowym silnikiem wspomaganym przez kompresor.
Właścicielowi udało się uzyskać moc aż 650 koni mechanicznych. Czyli dokładnie tyle, ile w przypadku chociażby Porsche 911 Turbo S generacji 992.
Z przyspieszeniem do 100 km/h na poziomie 2,7 sekundy raczej nie będziemy mieli tu do czynienia. 911 z pewnością jednak nie doznamy takich emocji podczas jazdy po nieutwardzonej nawierzchni jak tutaj.
> Land Rover Defender w starciu z 4-krotnie tańszą Dacią Duster. “Mogą być z siebie dumni” (wideo)
Tak zmodyfikowany Defender nadaje się świetnie do omijania korków poboczem. Wysoka moc przyda się również w ciężkich przeprawach terenowych, do których Land Rovery są wręcz stworzone.
Wyświetl ten post na Instagramie