Kiedy w lusterku wstecznym zobaczysz niebieskie błyskające światła, powinieneś zjechać na pobocze. Jeśli nie jest to straż pożarna ani pogotowie, trzeba się powoli i spokojnie zatrzymać.
Taka sama sytuacja (pomijając kolor „kogutów”) spotkała widocznego na załączonym nagraniu wideo kierowcę BMW M3 E90. Najwidoczniej swoim zachowaniem zwrócił uwagę funkcjonariuszy.
> Szalony pościg za kierowcą BMW M4. “Zaczęło się od zwrócenia uwagi o długie światła” (wideo)
Początkowo, właściciel BMW zachowywał się normalnie. Powoli wytracił prędkość i grzecznie zatrzymał się na poboczu. Niestety, były to tylko pozory.
Gdy tylko policjant wysiadł z auta, kierowca BMW skorzystał z potencjału jaki ma pod maską. Wcisnął gaz do dechy i uwolnił 420 koni mechanicznych generowanych przez wolnossące 4.0 V8.
> Pościg za agresywnym i pijanym 18-latkiem w Audi A4. Uciekinier schował się w szkole (wideo)
Właściciel M3 popełnił w tym momencie jedną z największych głupot. Nie wydaje nam się, żeby policjanci mu to odpuścili i nie udało im się go zatrzymać. Z pewnością po chwili żałował swojej decyzji, gdy poniósł jej bolesne konsekwencje.
Wyświetl ten post na Instagramie