Większość z nas chyba zdążyła się już przyzwyczaić do widoku sztucznych końcówek układu wydechowego we współczesnych samochodach. Dla wielu nadal jest to wielkie nieporozumienie.
Producenci tłumaczą się tym, że podobno robią tak na prośbę klientów. Tym miało się nie podobać, że końcówki wydechu brudzą się od spalin i są trudne w utrzymaniu w czystości.
> Naprawił to w 30 minut. Pozbył się “fejkowych” końcówek wydechu z Audi SQ5 TFSI (wideo)
Nie wiemy na ile jest to prawdą, ale fakt jest taki, że w niektórych modelach kompletnie to nie pasuje. Jako przykład weźmy chociażby Audi S6 generacji C8.
Właśnie takie auto spotkał na swojej drodze autor załączonego nagrania wideo. Nie mógł wytrzymać ze śmiechu, gdy na własne oczy zobaczył te plastikowe końcówki wydechu.
> Teraz żałuje, że wymienił maskę w McLarenie. Wodę z wlotów musiał wyciągać mopem (wideo)
Pod maską modelu S6 pracuje 6-cylindrowy silnik TDI o pojemności 3.0 litrów. W zależności od rocznika generuje on 349 lub 344 konie mechaniczne. Samochód ten potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 5 sekund.
Wyświetl ten post na Instagramie