Na początku stycznia w sieci pojawiły się informacje na temat zakończenia produkcji McLarena 720S. Ujawniono również, że klienci tej brytyjskiej marki już zacierają ręce na następce modelu.
Pewne osoby, którym udało się już zarezerwować swój egzemplarz nowego McLarena, będą musieli poczekać na swoje auto nawet do 2024 roku. Zainteresowanie zatem jest dość spore.
> McLaren zamyka produkcję modelu 720S. Na następcę ustawiła się już długa kolejka klientów
Teraz dowiedzieliśmy się nieco więcej na temat tego auta. Nazwa nie ulegnie drastycznej zmianie i ma to być po prostu McLaren 750S. Liczba ta oczywiście zdradza z jaką mocą będziemy mieli do czynienia.

Za napęd ma odpowiadać podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4.0 litrów. Wygeneruje on dla kierowcy 750 koni mechanicznych, a samo auto ma być nieco agresywniejsze niż 720S.
Nie będzie ono jednak tak „hardkorowe” jak McLaren 765LT. Tym razem podobno Brytyjczycy nie zdecydują się na wprowadzenie w przyszłości do oferty wersji Long Tail na bazie 750S.
> Za lakier do swojego McLarena zapłacił 2.5 mln zł. “To więcej, niż za auto w podstawie” (wideo)
Premiera wersji Coupe oraz Spider ma się odbyć już w kwietniu 2023 roku. Pierwszą oficjalną zapowiedź powinniśmy zobaczyć wkrótce, bo pod koniec lutego 2023.