Od czasu do czasu możemy trafić na kierowcę, który zawsze musi być pierwszy. Gdy tylko widzi kogoś przed sobą, stara się przegonić go ze swojego pasa.
Najczęściej używa do tego świateł drogowych, którymi mrugając daje do zrozumienia, że się spieszy. Korzystanie z oświetlenia w sposób nieprawidłowy jest oczywiście wbrew przepisom.
> Budowlaniec w starym Citroenie pogania dwa Astony. “Spieszy się, bo zaczął weekend” (wideo)
Jeśli chodzi o sytuację przedstawioną na załączonym nagraniu, zdania „ekspertów” internetowych są podzielone. Nie jest do końca jasne, co zaszło na tak zwanym „Zakręcie Mistrzów”.
Oczywiście, doszło do utraty panowania nad Seatem Toledo, zjechania z drogi i groźnego uderzenia w pobocze. Co jednak było tak naprawdę tego przyczyną? Widzimy, że tuż za seatem pędzi zielone Audi RS3 Limousine, którego kierowca mrugał długimi.
Jedni twierdzą, że poganiał on właściciela Seata, przez co tamten spanikował i wpadł w poślizg. Inni uważają, że kierowca Audi próbował ostrzec drugiego, że ze zbyt dużą prędkością zbliża się do niebezpiecznego zakrętu.
Jest też prawdopodobieństwo, że wcześniej doszło między kierowcami do jakiejś drobnej stłuczki lub kłótni. Właściciel Seata mógł podjąć próbę ucieczki z miejsca zdarzenia. Póki co są to oczywiście jedynie domysły.
> Cwaniaczek w Audi wali długimi bez przerwy. “Myśli, że inni widzą sygnały radiowozu” (wideo)
Mamy nadzieję, że osobom podróżującym Seatem Toledo nic poważnego się nie stało. Miejsce to, nie bez przyczyny zyskało wspomniany wyżej przydomek. Niestety często dochodzi tam do niebezpiecznych sytuacji.