Celowe wprowadzanie samochodu w poślizg jest zabronione na drogach publicznych. Nadal jednak znajduje się wielu kierowców, którzy podejmują to ryzyko.
Stwarzają zagrożenie dla siebie oraz innych i powinni się liczyć z możliwością surowego ukarania przez funkcjonariuszy policji. Driftowanie na parkingu po zamknięciu supermarketu również nie jest mile widziane.
> Przy 180 km/h wprowadził BMW M4 w poślizg na autostradzie. Wyprzedzał tak TIR-y (wideo)
Właściciel BMW M4 Competition G82, które zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, znalazł jeszcze inne miejsce na tego typu zabawę. Postanowił wjechać na zamarzniętą rzekę w środku miasta.
W całej okolicy było słychać dźwięk 510-konnego silnika R6 o pojemności 3.0 litrów. Kierowca osiągnął prędkość około 150 km/h i cały czas leciał bokiem wzdłuż brzegu.
> Odśnieżają ulice, żeby łatwiej się jeździło. On wsiada w BMW M4 i między nimi driftuje (wideo)
Czegoś takiego chyba jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Kierowca ten uwielbia popisywać się na swoim profilu podobnymi zachowaniami, niestety głównie na drogach publicznych. Jego pewność siebie za kółkiem jest ogromna.
Wyświetl ten post na Instagramie