Właściciel samochodu prawie nigdy nie widzi swojego auta w ruchu od zewnątrz. Szczególnie gdy jest to jego oczko w głowie, którego nie daje nikomu innemu poprowadzić.
Czasami jednak ktoś go do tego skłoni, twierdząc, że musi zobaczyć jak świetnie wygląda jego zabawka w ruchu. Takiej namowie uległ właściciel Jeepa Grand Cherokee Trackhawk.
> Dał poprowadzić LaFerrari kumplowi: prawie się rozbili, ale śmiechom nie było końca (wideo)
Czarny egzemplarz, który zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, naprawdę robi wrażenie. Sam film został nakręcony przez samego posiadacza auta, który przekazał kluczyki swojemu kumplowi.
Miał on wyjechać zza zakrętu i wcisnąć gaz. Niestety, nie opanował SUV-a napędzanego 710-konnym silnikiem V8 6.2 i wpadł w delikatny poślizg lądując na chodniku.
> Facet w Audi R8 patrzy i zazdrości, jak Jeep Trackhawk “zjada” dwie Tesle Plaid (wideo)
Właściciel tylko zacisnął zęby słysząc uderzające o krawężnik felgi. Nie mógł uwierzyć w to, co właśnie zobaczył. Kierujący Jeepem nie mógł spojrzeć mu w oczy po wyjściu z auta.
Wyświetl ten post na Instagramie