Chciał pokazać co “potrafi” za kółkiem. “Swoim nowym BMW M3 wylądował na latarni” (wideo)

Śliska nawierzchnia często prowokuje niektórych kierowców do wykonywania popisów na drodze. Szczególnie tych, którzy posiadają auto z napędem na tylną oś.

Na załączonym nagraniu wideo możesz zobaczyć właściciela BMW M3 Competition generacji G80. Opady deszczu sprawiły, że miał on ochotę na sprawdzenie swoich umiejętności w wykonywaniu kontrolowanych poślizgów.

Gość z M3 myślał, że jest Królem Driftu. “Życie szybko zweryfikowało jego umiejętności” (wideo)

Stojący na chodniku kolega miał uwiecznić jego „drift” na nagraniu. Jak możesz się już domyślać, nie skończyło się to najlepiej. Nowiutkie M3 zostało skasowane.

Gdy na tylną oś trafiło 510 koni mechanicznych, które są generowane przez 3.0 litrowy motor R6, auto poszło bokiem. Kierowcy udało się to opanować, ale nie spodziewał się tego, co stało się później.

Już na prostej drodze samochód wpadł w poślizg i wylądował na stojącej przy drodze latarni. Takiego zachowania kierowca BMW niestety już nie przewidział.

Nie wiedział, że jego Mustang to taki dzikus. Osiedlowy “drift” skończył się na drzewie (wideo)

Model ten zapewnia bardzo dobre osiągi. Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi w tym przypadku tylko 3,9 sekundy, a prędkość maksymalna to 250 lub 290 km/h, w zależności od wybranego pakietu.