BMW M3 przy tym samochodzie to nudny kapiszon. “Lexus IS F ciągle jest w formie” (wideo)

Sportowe modele marki Lexus nie są zbyt często spotykane na naszych drogach. Można chyba zaryzykować stwierdzenie, że są to mocno niedoceniane samochody.

Spotkanie na ulicy Lexusa GS F czy IS F to dużo rzadsze zjawisko niż w przypadku konkurencyjnych BMW M3 czy Mercedesa C63 AMG. A szkoda, bo to równie dobre samochody.

Marcinek z VW zobaczył popisy gościa w Lexusie IS F. Musiał pokazać, że on też tak potrafi (wideo)

Pod maską Lexusa IS F pracuje wolnossący silnik V8 o pojemności 5.0 litrów. Na tylną oś trafia moc 423 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 505 niutonometrów.

Bohater załączonego nagrania wideo postanowił to wykorzystać na zaśnieżonej, miejskiej wielopasmówce. Wyłączając systemy bezpieczeństwa był w stanie driftować po całej szerokości jezdni.

Lexus IS-F trafił w złe ręce. “Kilku młotków skasowało japoński cud techniki” (wideo)

Tego typu „zabawa” jest oczywiście niedopuszczalna w ruchu publicznym i zasługuje na pogardę. Każdy drobny błąd może sprawić, że narazimy na niebezpieczeństwo siebie oraz innych kierowców i przechodniów.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Otomoriginal (@otomoriginal)