Większość właścicieli samochodów supersportowych przykrywa swoje auta na okres zimowy ciepłą pierzynką w garażu. Są też jednak tacy, dla których jazda po śniegu nie stanowi żadnego problemu.
Szczególnie wtedy, gdy mają do dyspozycji auto wyposażone w napęd na wszystkie koła. Na rynku nie brakuje propozycji aut sportowych, które dysponują tego typu funkcją.
> Tym Lamborghini wjedziesz wszędzie. Kierowcy testowi nie oszczędzają go na śniegu (wideo)
Jednym z nich jest chociażby Lamborghini Huracan EVO. I to właśnie taki samochód postanowił zabrać zimą w góry bohater załączonego nagrania wideo.
Kierowca różowego egzemplarza nie starał się nawet jechać ostrożnie. Na zakrętach wciskał gaz do dechy i korzystał z niskiej przyczepności nawierzchni. Wszystko po to, aby wprowadzić auto w poślizg.
Wolnossący silnik V10 o pojemności 5.2 litra tylko czekał na jego polecenia. Na wszystkie cztery koła trafia tam 640 koni mechanicznych i 600 niutonometrów momentu obrotowego.
Wjeżdżając na suchy i ciepły asfalt możemy rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy. Prędkość maksymalna tego modelu to natomiast 325 km/h.
> Jazda w wysokim śniegu nie jest problemem dla gościa z Lambo. 650 KM robi swoje (wideo)
Mamy tylko nadzieję, że był to zamknięty odcinek górskiej serpentyny. Wykonywanie takich „popisów” na drogach publicznych w ogóle nie powinno mieć miejsca.
Wyświetl ten post na Instagramie