Współczesne samochody naszpikowane są po brzegi elektroniką. Kierowca może liczyć na wielu asystentów, którzy pomogą mu w trudnych sytuacjach.
Jak to jednak z tego typu systemami bywa, nie zawsze działają one w odpowiedni sposób. Nie warto ufać im bezgranicznie i liczyć na to, że za każdym razem zareagują w odpowiedni sposób.
> Najlepsi elektroniczni asystenci nie pomogą, jeśli sam nie masz pojęcia o parkowaniu (wideo)
Przekonał się o tym kierowca Volkswagena Golfa ósmej generacji. Egzemplarz, którym miał okazję się przejechać, to emocjonująca wersja oznaczona literką „R”.
Oznacza to, że pod maską pracuje 2.0 litrowa jednostka benzynowa TSI. Generuje ona moc 320 koni mechanicznych, dzięki którym samochód potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy.
Diler zachęcił kierowcę do przetestowania asystenta monitorującego to, co dzieje się przed autem. System miał automatycznie wyhamować w awaryjnej sytuacji.
> Pozwolił Mercedesowi samemu zaparkować. “Już nie zaufam tej nowoczesnej technologii” (wideo)
Pierwsze podejście zakończyło się sukcesem i samochód faktycznie się zatrzymał. Przy drugiej okazji nie było już jednak tak kolorowo. Kierowca właśnie rozbił nowiutkiego Golfa R.
Wyświetl ten post na Instagramie