W przypadku supersamochodów czy hipersamochodów, często nawet zwyczajne czynności wyglądają nieco inaczej niż w „zwyczajnych” autach. Chodzi nam tutaj o sprawy takie jak procedura uruchamiania silnika, czy nawet wsiadania do środka.
Producenci starają się często zrobić tak, żeby już sam moment otwierania drzwi był czymś niestandardowym. Czasami pojawia się nawet problem, żeby znaleźć klamkę.
> 80 Ferrari Monza SP w jednym miejscu. “Musiał się wyróżnić z tłumu swoim stylem jazdy” (wideo)
Właśnie taka sytuacja przytrafiła się bohaterce załączonego nagrania wideo. Wybrała się ona na przejażdżkę z partnerem efektownie wyglądającym Ferrari Monza SP2.

Kłopot pojawił się już w momencie wsiadania do auta pod hotelem. Aby nie zaburzać linii karoserii, producent zrezygnował z zainstalowania klamki z zewnątrz.
Aby otworzyć drzwi trzeba więc sięgnąć do środka i znaleźć klamkę wewnętrzną. Auto i tak nie posiada dachu, więc nigdy nie powinno to być problemem.
Ferrari Monza SP to auto, które mogło kupić tylko 499 klientów. Było ono dostępne w jednoosobowej wersji SP1, oraz dwuosobowej SP2 – takiej jak widzimy na nagraniu.

Za napęd odpowiada tu wolnossący silnik V12 o pojemności 6.5 litra. Na tylną oś trafia moc 810 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 719 niutonometrów.
> Kupił Ferrari Monza SP2, bo to idealny wóz do szybkiego transportu choinki na święta (wideo)
Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi zaledwie 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna przekracza 300 km/h. I to wszystko za „jedyne” 8 milionów złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie