To fascynujące, że osoby posiadające prawo jazdy, czyli takie, które zdały egzamin, potrafią popełniać tak poważne błędy za kółkiem. Wjechanie pod prąd na drogę szybkiego ruchu jest jednym z przykładów.
Tym razem mamy do czynienia z użytkownikiem jednośladu. Jak gdyby nigdy nic podążał on pod prąd ekspresówką S3 w okolicy miejscowości Nowe Miasteczko.
> Kierowca pomylił drogę i pędził nocą pod prąd na DK81. “Jakim trzeba być taboretem?” (wideo)
Jakby tego było mało, motocyklista nie korzystał z pobocza poprowadzonego z prawej strony. On jechał tuż przy krawędzi lewego pasa, co było oczywiście jeszcze bardziej niebezpieczne.
W tym przypadku nawet kamizelka odblaskowa w niczym by mu nie pomogła. Autorowi nagrania na szczęście udało się uniknąć zderzenia czołowego, które z pewnością skończyłoby się tragicznie.
> Nieogarnięty kierowca Suzuki mocno się pogubił. “A więc to tak się wjeżdża pod prąd?” (wideo)
Mamy nadzieję, że motocyklista szybko zrozumiał swój błąd i przy następnej okazji zjechał z trasy. Powinien za to zostać bardzo surowo ukarany.