W 2019 roku Bugatti obchodziło swoje 110-te urodziny. Z tej okazji zaprezentowano nam model Centodieci, który zdecydowano się zbudować w liczbie tylko 10 egzemplarzy.
Pierwszy z nich trafił do klienta w czerwcu 2022 roku. Teraz Bugatti poinformowało nas, że właśnie wyprodukowano i oddano właścicielowi ostatnią z 10 sztuk.
Szczęśliwy posiadacz, który postanowił być anonimowy, zdecydował się na dość prostą, aczkolwiek efektowną konfigurację. Postawiono na połączenie bieli i błękitu.
Karoserię pokrył lakier Quartz White, ale w kilku miejscach widzimy czarne karbonowe akcenty w matowym oraz błyszczącym wykończeniu. Spod srebrnych felg błyszczą natomiast błękitne zaciski hamulcowe.
Wnętrze obito skórą w kolorze Light Blue Sport. Pojawiła się ona na fotelach, desce rozdzielczej, a nawet na suficie. Robi to naprawdę ogromne wrażenie.
Za napęd Bugatti Centodieci odpowiada poczwórnie turbodoładowany silnik W16 o pojemności 8.0 litrów. Generuje on moc 1600 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 1600 niutonometrów.
Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi tylko 2,4 sekundy, a od 0 do 300 km/h rozpędzimy się w 13,1 sekundy. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 380 km/h.
Każdy z 10 klientów musiał przeznaczyć na ten zakup około 38 000 000 złotych. Jest to cena netto za „bazowy” egzemplarz. Każde „widzimisię” dotyczące konfiguracji z pewnością windowało tę kwotę w górę.
Bugatti oficjalnie wyprzedało już więc wszystkie egzemplarze Chirona, Divo, Centodieci. Nie oznacza to jednak, że wkrótce nie pojawi się żadna niespodzianka.
> Testy zakończone. Bugatti Centodieci warte 40 mln zł w tym roku trafią do 10 szczęśliwców
Na profilach społecznościowych tej francuskiej marki opublikowano właśnie interesującą zapowiedź „czegoś nowego”. O szczegółach dowiemy się już wkrótce, bo 21 grudnia.
Wyświetl ten post na Instagramie