Zimowe warunki skłaniają niektórych kierowców do „zabawy” za kierownicą. Niska przyczepność pozwala na próbę jazdy w poślizgu kontrolowanym nawet wtedy, gdy pod maską nie drzemie spora moc.
Tego typu popisy nie są oczywiście zgodne z prawem, a poślizgi rzadko kiedy bywają „kontrolowane”. Przekonał się o tym kierowca srebrnego BMW Serii 3 E46.
> Wsiadł do starego BMW Serii 3 i chciał zostać Królem Driftu. “Co wy odwaliliście?!” (wideo)
Postanowił pojechać poślizgać się ze znajomymi na boczne, ośnieżone drogi. Do pewnego czasu bawili się świetnie i momentami byli pod wrażeniem umiejętności kierowcy.
Niestety, w pewnym momencie osoba za kółkiem popełniła błąd. BMW zaczęło sunąć prosto w stronę drzewa. Kierowca nie był w stanie już uratować samochodu.
> Odśnieżają ulice, żeby łatwiej się jeździło. On wsiada w BMW M4 i między nimi driftuje (wideo)
Na szczęście, żadnemu z uczestników kolizji nic się nie stało, a auto dalej było w stanie się poruszać. Z pewnością jednak kosztowna wizyta w warsztacie będzie konieczna.
Wyświetl ten post na Instagramie