W samochodach elektrycznych dość popularnym zabiegiem jest stosowanie kilku silników. Na przykład po jednym na każdej z osi, lub czasami nawet po jednym dla każdego koła.
W przypadku aut spalinowych praktycznie się tego nie spotyka. Są jednak tacy „magicy”, których wyobraźnia nie ma ograniczeń i budują tego typu projekty.
> Volkswagen Teramont X (2022) oficjalnie. Ma świecący znaczek “VW” i silnik VR6 pod maską
Jeden z nich zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Właściciel Volkswagena Golfa Citi postanowił stworzyć na jego bazie naprawdę szybką furę.
Zdecydował się na zamontowanie aż dwóch silników VR6, które w dodatku nie pozostały seryjne. Każdy z nich posiada własną turbosprężarkę, dzięki czemu kierowca ma do dyspozycji łącznie 544 konie mechaniczne oraz 800 niutonometrów.
> 300 km/h to dla tego Volkswagena Bora żaden kłopot. Ma pod maską prawie 1000 KM (wideo)
Na pokładzie znajdują się dwie skrzynie biegów. Jedna z nich przekazuje moc na przednią, a druga na tylną oś. Kierowca może korzystać z każdego z silników niezależnie.