Na drogach dość często możemy spotkać pojazdy uprzywilejowane. Widok wozu straży pożarnej, radiowozu czy ambulansu to dla nas praktycznie codzienność.
Kierowca takiego samochodu może używać sygnałów świetlnych i dźwiękowych tylko w określonych sytuacjach. Wtedy należy ustąpić mu pierwszeństwa i umożliwić swobodny przejazd.
> Kierowca karetki przesadził? Uprzywilejowanie nie zapewnia mu nieśmiertelności (wideo)
Niestety, czasami takie uprzywilejowanie bywa nadużywane. Widzieliśmy już nagrania z udziałem radiowozów, gdzie policjanci tylko na chwilę włączali „koguty”, żeby wykonać manewr niezgodny z przepisami.
Tym razem mamy do czynienia z kierowcą ambulansu. Najwidoczniej nie podobała mu się to, że inny uczestnik ruchu jedzie z dozwoloną prędkością. Widzimy, że dosłownie siedzi mu na zderzaku.
> Oburzeni internauci komentują jazdę policji. “Te światła tak ważne jak lampki na choince” (wideo)
W pewnym momencie nie wytrzymał i po prostu włączył sygnały. Gdy tylko dopiął swego, oświetlenie zostało wyłączone. No chyba nie tak powinno to wyglądać.