Różni ludzie w odmienny sposób lubią spędzać wolne wieczory. Jedni przesiadują w klubach z głośną muzyką i alkoholem, inni wyjeżdżają na miasto z garażu swoim ulubionym samochodem.
Na załączonym nagraniu wideo zobaczysz dwóch przedstawicieli tej drugiej grupy. Los sprawił, że obaj trzymają na swoim miejscu parkingowym po jednym, bardzo wyjątkowym włoskim supersamochodzie.
> Właściciele czterech Aventadorów SVJ dali czadu. “Jak psy spuszczone ze smyczy” (wideo)
Są oni bowiem posiadaczami Lamborghini Aventadora w wydaniu SVJ. Włosi wyprodukowali tylko 900 egzemplarzy tego auta w wersji Coupe, oraz 800 w wersji Roadster.
Za napęd odpowiada tam wolnossący silnik V12 o pojemności 6.5 litra. Generuje on 770 koni mechanicznych oraz 720 niutonometrów momentu obrotowego.
Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h to tylko 2,8 sekundy, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 351 km/h. Na słabe osiągi z pewnością nie można tutaj narzekać.
> Na skrzyżowaniu użył procedurę startu. Ruszył swoim Aventadorem SVJ jak opętany (wideo)
Panowie postanowili wyjechać na miasto i wspólnie „terroryzować” mieszkańców głośnym hałasem. 12-cylindrowa jednostka napędowa świetnie spisuje się w tej roli.
Wyświetl ten post na Instagramie