Zobaczenie na drodze modelu Ferrari z limitowanej serii nie jest czymś, co przydarza nam się na co dzień. Jeszcze rzadziej mamy okazję podziwiać takie auta „w akcji”.
Ich właściciele zazwyczaj bardzo ostrożnie się z nimi obchodzą i nieczęsto korzystają z pełnego potencjału drzemiącego pod maską. Są jednak wyjątki.
> Kupił Ferrari Monza SP2, bo to idealny wóz do szybkiego transportu choinki na święta (wideo)
Jeden z nich zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Właściciel Ferrari Monza SP2 pokazał co potrafi wolnossący silnik V12 o pojemności 6.5 litra.
Na tylną oś trafia moc 810 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 719 niutonometrów. Pozwala to na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy i osiągnięcie ponad 300 km/h. I to wszystko w aucie bez przedniej szyby.

Właściciel 1 z 499 egzemplarzy, gdzie każdy z nich kosztował około 10 000 000 złotych, pokazał przed kamerą jak włącza się do ruchu na autostradzie.
> 80 Ferrari Monza SP w jednym miejscu. “Musiał się wyróżnić z tłumu swoim stylem jazdy” (wideo)
Gaz wciśnięty do dechy wprawił w ruch wszystkie 12 cylindrów, co spowodowało niezły hałas w okolicy. Jesteśmy tylko ciekawi, czy prędkościomierz nie pokazywał akurat nieco wyższych wartości niż te, które widzimy na znakach ustawionych na poboczu.
https://youtu.be/iOdTTe6KcRU