No i stało się. Elektryfikacja dotknęła również jednego z najciekawszych aut segmentu A. Swoją premierę miał właśnie elektryczny wariant Abartha 500.
Zdjęcia tego samochodu już jakiś czas temu zaczęły krążyć w sieci. Jaskrawozielony kolor robi ogromne wrażenie i zdecydowanie może się spodobać.
> Abarth 500 bez hałasu z wydechu. Elektryczna wersja na horyzoncie. My już wiemy jak wygląda
Wizualnie, od obecnego już na rynku Fiata 500e, Abarth wyróżnia się między innymi 18-calowymi felgami, nowym przednim zderzakiem i dyfuzorem z tyłu. Są też oczywiście odpowiednie oznaczenia.
Abarth 500e jest dostępny zarówno jako 3-drzwiowe coupe, jak i 2-drzwiowy cabriolet. Widoczny na zdjęciach lakier Acid Green to cecha limitowanej do 1949 sztuk edycji Scorpionissima.
Oprócz tego, można ją zamówić w kolorze niebieskim Poison Blue. Ta wyjątkowa edycja wyróżnia się również dużą ilością alkantary we wnętrzu, którą efektownie obito na przykład deskę rozdzielczą.
Przejdźmy jednak do najbardziej istotnej rzeczy, czyli napędu. Mamy tu do czynienia z jednym silnikiem elektrycznym, który generuje moc 155 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 235 niutonometrów.
Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h to tylko 7 sekund, czyli aż o 2 sekundy mniej niż standardowy Fiat 500e. Kierowca może też włączyć tryb jazdy „Turismo”, który ograniczy moc do 136 koni mechanicznych, zapewniając lepszy zasięg.
Abarth 500 zawsze charakteryzował się rasowym brzmieniem silnika. Tutaj inżynierowie postanowili zamontować generator, który imituje dźwięk jednostki spalinowej.
> Abarth 695 Tributo 131 Rally oficjalnie. Kolejna limitowana edycja trafia do oferty. Ma 180 KM
Na pokładzie znajdują się akumulatory o pojemności 42 kWh, które możemy ładować z mocą do 85 kW. Niestety, nie znamy oficjalnych informacji na temat zasięgu. Auto trafi na rynek w 2023 roku.