Seryjne Bugatti to dla niego nuda. Oddał Veyrona do Mansory i mówi, że “teraz jest lepiej” (wideo)

Już seryjny egzemplarz Bugatti Veyron robi ogromne wrażenie. Kiedy to auto zostało zaprezentowane w 2005 roku, każdy przeżył wielki szok.

Nigdy wcześniej takie parametry i osiągi nie były dostępne w aucie produkcyjnym. Bugatti wykonało kawał dobrej roboty i bez wątpienia zapisało się na kartach historii.

Oddał Veyrona do Mansory, więc sprzedaje seryjne felgi. Podpasują do Mercedesa Sprintera

Mogłoby się wydawać, że takiego samochodu nie trzeba, a nawet nie należy poddawać tuningowi. Jeden z tunerów miał jednak inne zdanie. Który? Oczywiście, Mansory.

Na załączonym nagraniu wideo zobaczysz właśnie taki egzemplarz, którego właściciel postanowił zabrać na przejażdżkę po Londynie. Gdziekolwiek się nie pojawił, tam robił ogromne zamieszanie.

Kosztujące około 10 milionów złotych auto mocno wyróżnia się od seryjnego Bugatti Veyrona, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz. Wygląd jest oczywiście kwestią gustu, ale nie można mu odmówić tego, że przyciąga wzrok jak szalony.

Wystawił na sprzedaż Bugatti Veyrona. Serwis twierdzi, że jazda nim nie jest bezpieczna (wideo)

Bugatti Veyron napędzany jest 8.0 litrowym silnikiem W16 z czterema turbosprężarkami. Produkcyjny egzemplarz generuje moc 1001 koni mechanicznych i potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 2,5 sekundy.