Całkiem niedawno ulice Chorwacji wypełnione były najbardziej wyjątkowymi samochodami świata. Stało się tak za sprawą spotkania Supercar Owners Circle.
Z pewnością widziałeś już nagrania z udziałem jedynego na świecie Bugatti La Voiture Noire, oraz jednego z trzech egzemplarzy Pagani Zondy HP Barchetta. Ten drugi samochód niestety uległ poważnemu wypadkowi.
Wśród aut pojawiło się również takie, które swoim wyglądem chyba najmocniej przyciągało wzrok. Mowa tutaj o Apollo Project EVO, które zobaczysz na załączonym nagraniu wideo.
To najnowszy projekt tego niemieckiego producenta, który od momentu premiery w listopadzie 2021 roku nadal owiany jest tajemnicą. Nie pochwalono się nawet jaki silnik drzemie „pod maską”.
Po dźwięku łatwo poznać, że jest to wolnossące V12, więc istnieje szansa, że mamy do czynienia z 6.3 litrową jednostką zapożyczoną od Ferrari. W poprzednim modelu Apollo Intensa Emozione pracuje właśnie taki motor, który na tylną oś dostarcza 791 koni mechanicznych.
Apollo nie przekazało również informacji na temat liczby egzemplarzy, które planuje sprzedać. Wiemy jedynie, że zakup każdego z nich opróżni z konta klienta około 14 milionów złotych.
Project Evo wyglada naprawdę spektakularnie i przypomina trochę statek kosmiczny. Duże wrażenie robi szczególnie tylna część nadwozia z efektownie umieszczonymi światłami. Kosmos.