Nawet jeśli poruszamy się po mieście wcześnie o poranku, gdzie na drogach nie ma jeszcze wzmożonego ruchu, to i tak należy przestrzegać wszelkich przepisów. Szczególnie dotyczących ograniczenia prędkości.
Kierowca Opla Astry, którego zobaczysz za chwilę na załączonym nagraniu wideo, miał to niestety gdzieś. Nie wiemy z jaką dokładnie prędkością jechał, ale naszym zdaniem nie było to obowiązujące w tym miejscu 50 km/h.
> Zawrócił przed tunelem, bo boi się ciemności. Skodą Yeti wprost pod koła ciężarówki (wideo)
Myślał, że nic mu nie grozi, gdyż ma świetną widoczność i do dyspozycji trzy szerokie pasy ruchu. Niestety, nie przewidział, że kierowca dostawczaka wykaże się totalnym brakiem ostrożności.
Ten, wyjeżdżając ze stacji benzynowej od razu postanowił „wpakować się” na lewy pas. Nie spoglądając nawet w lusterka. Doszło do bardzo groźnie wyglądającej kolizji, mamy nadzieję, że nie była ona bardzo poważna w skutkach.
> Raptus z Transportera wziął się za wyprzedzanie. Trafił prosto pod koła policyjnego Opla (wideo)
Nagranie pokazuje jeszcze jedno nieodpowiednie zachowanie na drodze. Chodzi o jazdę autora nagrania, który kurczowo trzyma się skrajnego lewego pasa, mimo że w naszym kraju obowiązuje ruch prawostronny.