Czegoś takiego jeszcze chyba nigdy nie widzieliśmy. Przy ulicy Narciarskiej w Szczawnie-Zdroju na Dolnym Śląsku pojawił się bardzo ciekawy znak, który jest obrotowy.
Na jednej stronie możemy zobaczyć znak D-18 mówiący o tym, że mamy do czynienia z parkingiem. Obchodząc go dookoła naszym oczom ukazuje się natomiast znak B-36 świadczący o zakazie zatrzymywania się.
> Stanął na zakazie i został ukarany w “zabawny” sposób. Tego dźwięku się nie spodziewał (wideo)
Urzędnicy podjęli decyzję, że w danym miejscu można zostawić samochód w dniach od poniedziałku do piątku. W soboty i niedziele będzie tam obowiązywał zakaz parkowania.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym strażnik miejski dokonuje obrócenia znaku. Pojawiły się głosy, że ma to służyć „skrojeniu” kierowców i wystawianiu im mandatów.
Burmistrz wytłumaczył jednak, że sytuacja wyglądała nieco inaczej. To właśnie jeden z kierowców samodzielnie obrócił wcześniej znak, myśląc, że w ten sposób „legalnie” zaparkuje.
> Drogą rowerową omijał korki w Sopocie. “Nie po to kupił Maybacha za banię, żeby stać w korkach”
Sprawa ta jest mocno dyskusyjna i nie wróżymy temu wielkiego sukcesu. Należałoby chociażby w jakiś sposób dać strażnikom możliwość zablokowania znaku w danej pozycji, bo w obecnej sytuacji każdy może go ustawić tak jak chce.